Zielony... Przy okazji zielonego, kilka słów o nadziei, nie związanych bezpośrednio z cyklem. Zaczynając pisanie tutaj, miałam nadzieję, że ktoś tu będzie zaglądał, że kogoś uda mi się zatrzymać.... Spełniacie moje nadzieje, za co Wam bardzo, ale to bardzo dziękuję :) I witam wszystkie nowe Obserwatorki, bo jeszcze oficjalnie tego nie robiłam. "Stare" Obserwatorki również ściskam serdecznie. Cieszę się, że jesteście :)*
A wracając do letnich reminiscencji...
Świeżą zieleń napotykaliśmy na każdym kroku (po zejściu na ląd, oczywiście). Dorodne zioła w doniczkach, zapach bazylii, cukinie i ogórki przeróżnych odmianach, ogromne arbuzy, a dodatkowo mnóstwo drzwi i okien na zielono malowanych - urzekły mnie szczególnie te, odkryte w Taorminie - nie dość, że zielone, to jeszcze z malowanymi kwiatami i w otoczeniu żywych roślin...
Widzieliście kiedyś kwitnące kapary? To ten "kudłaty" kwiat, zaskakujący i piękny, napotkany gdzieś na zboczu wulkanu Stromboli (ten fragment fotograficznej układanki stanowi zdjęcie Agi).
Zielone były też nocne światła statków, na które trzeba było uważać i główki portów, których wypatrywaliśmy w ciemności...
A Wy? Żółtego brakowało, to może Wasze lato było zielone?
Pozdrawiam przedjesiennie.
Zielony, lubię zieleń :) Lubię zielone gruszki i jablka. Zielonego było zdecydowanie wiecej tego lata. Zielona była trawa i liście. Zielone zrobiłam koniczynki z filcu na szczęście dla koleżanek. Zielony to taki pozytywny kolor, świeży i lekki. Tak mi się kojarzy :)
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie tak samo - lekki i świeży. Zielony kolor ma zapach ogórków i świeżo skoszonej trawy :)
UsuńKurka! Ale Ty to masz faaajnie! Tyle piękna w jednym życiu zobaczyć ... i drugie tyle samej stworzyć - co to Twoje Ego je, że takie małe ? ;P
OdpowiedzUsuńDzięki, Kurko! Widzisz... ja łaskuch jestem, więc zjadam wszystko, co się nadaje do jedzenia, a dla ego już niewiele zostaje ;) Ale ostatnio dokarmiacie je bardzo intensywnie, więc zaczyna być nieźle odżywione :)))
UsuńZielony tego lata mi towarzyszy bardzo miło, bo dostałam od mojego ukochanego dwa kaktusy i weszłam w posiadanie jeszcze jednej fajnej roślinki...i tak ta trójka stoi sobie na szafce i mnie cieszy.
OdpowiedzUsuńTaaaa, zielony najlepszy z natury :)
Usuń