Dzień dobry w niedzielę :)
Przy okazji pisania o pomarańczowym pokrowcu, wspomniałam, że wszystkie materiały są odzyskowe, co oczywiście nie obejmowało sutaszu. Bo jak może być odzyskowy sutasz? No jak? Taka myśl błysnęła mi w głowie i zgasła.
A potem Nanulika pytała o pomysły na filcowy dywanik i przypomniało mi się to oszałamiające dzieło.
Druga myśl błysnęła w głowie i zgasła.
A potem wytargałam z szafy koszulkę, którą chcę przerobić (to wszystko wina takiej jednej Kurki) i potrzebuję na nią jakiejś aplikacji. Trzecia myśl błysnęła i nie zgasła, bo od razu zaczęłam kombinować tę aplikację. Do końca jeszcze daleko, ale powiem tyle - narodziła się idea odzyskowego "sutaszu" :) A jak się już idea narodziła, to sobie trzasnęłam kilka par... kolczyków. Tak na rozpęd :)
Kolczyki powstały z pasków, które wycinałam z brzegów starych koszulek albo ramiączek topów.
Czerwone są dwa lewe, albo dwa prawe, jak kto woli, ale co tam... ;]
Brązowego właśnie szukam pod szafkami. Już je nosiłam i niestety jeden gdzieś spadł, ale na pewno w domu, więc znajdę :)
Biało-brązowe napsuły mi nieco krwi, ale jeszcze dojdę do wprawy! :)
Kolorowe są z dość szerokich pasków, które kiepsko się układały, więc raczej stanowią materiał poglądowy, niż użytkowy, a szkoda, bo kolory mają urocze...
Są takie:
I takie:
A na koniec, skoro już miałam te koszulki takie pocięte, bidulki, to sobie jeszcze jedne zrobiłam już nie "sutaszowe".
I co Wy na to? Warto rozwijać tę ideę? Warto inwestować energię w odzyskowy "sutasz"?
Pozdrawiając pyta:
Myślę, że warto :) Fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńA Ty wiesz, że ja Tobie tego Twojego projektu koszulkowego nie daruję? Czekam cierpliwie. Narazie! ;]p
UsuńKurcze blade to muszę w końcu to skończyć :)
UsuńNoooo, w zasadzie nie masz już wyjścia teraz :D
UsuńKurczę wiesz że ja swego czasu też myślałam o odzyskowym sutaszu ?? U mnie róże wyszły :P A twój genialny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzom ciekawa tych Twoich róż, masz je jeszcze gdzieś, czy wydałaś w świat?
Usuńa są na blogu etykieta brocha :P między innymi, i na albumie ... ;)
Usuńa to idę popaczeć :)
UsuńPiękne rzeczy tworzysz :-) Dziękuję za zawitanie u mnie i ja oczywiście zostaje :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miło mi Ciebie gościć :)
UsuńPiękne!!! genialny pomysł!!! hmm.... tylko ja powyrzucałam ostatnio stare koszulki:/
OdpowiedzUsuńNo właśnie... ja nigdy nie zrozumiem, o co chodzi z tym wyrzucaniem... Same kłopoty tylko z tym związane ;)
UsuńSię nie martw, ja materiału mam sporo - wybierz kolor i kształt, to zrobię dla Ciebie. Po sąsiedzku :))
ciekawe :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLuś świetne! ;)
OdpowiedzUsuńSprzęt do biżutów na następne warsztaty bierzemy? :)
UsuńAle super! Nie wpadła bym na to po kres moich dni!
OdpowiedzUsuńAle mi się pomysł podoba! ... zrobię sobie takie :D
Bo Ty szyć umiesz, to koszulek do szycia używasz, a ja z szyciem kiepsko, więc muszę kombinować ;))
UsuńSpiralki są świetne.
OdpowiedzUsuńDobrze, że w domu kolczyki gubisz, ja wracam w jednym ze spaceru Mam już sporą kolekcję pojedynczych kolczyków.
Dzięki :) Ja niestety zazwyczaj też rozsiewam swoje kolczyki poza domem, szczególnie jesienią i zimą, kiedy zaczynają się czapki i szaliki. Takie szczęśliwe okoliczności, że kolczyk spada w domu, to rzadkość. Czy Ty też masz tak, że ta kolekcja pojedynczych zawiera głównie Twoje ulubione? Bo ja często gubię właśnie takie, które lubię najbardziej...
UsuńTo jest GENIALNY pomysł!!! Bardzo mi się podobają te sutaszowe kolczyki. Biało-brązowe są moje ulubione:)
OdpowiedzUsuńMogą być Twoje własne. Chcesz? :))
Usuńno ba:))
UsuńA moim faworytem są czerwone ślimaki. Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci w sekrecie, że w nich najfajniejsze jest to, że się je szybciuśko robi :)
Usuńświetne są! bo takie niepowtarzalne - mój typ to kolorowe zawijaki prezentowane na niebieskim ołówku! powodzenia w dalszym tworzeniu -> rozwijać, rozwijać dalej ideę! PS. Dzięki za komentarze i poradę o moich zabezpieczeniach o których nie miałam pojęcia ;)
OdpowiedzUsuńPracuję intensywnie nad rozwojem idei, szczególnie, że aplikacja na koszulkę potrzebna przecież :)
UsuńPS. Nie ma sprawy - ja też korzystam z cennych wskazówek innych, mogę się w ten sposób odwdzięczać, choć nie Im bezpośrednio :)