Szczęście się szeroko uśmiechnęło do mnie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio udało mi się coś wygrać i - prawdę mówiąc - nie bardzo wierzyłam, że mam szansę w jakimkolwiek losowaniu, a tu... proszę, jest! :D
Na blogu u craftypantek pojawiła się niedawno informacja o tajemniczym materiale Tyvek (prawda, że uroczo się nazywa?) Komentarz do posta oznaczał szansę na wygraną, czyli próbkę Tyveku do własnych eksperymentów. A że eksperyment to moje trzecie (czy tam czwarte) imię - spróbowałam. (Szukałam też na własną rękę w takim jednym zielonym markecie budowlanym, ale nie było...)
No i dzisiaj sobie patrzę... czytam... i... uśmiecham się szeroko :D Będę miała Tyvek, tralalalalala ;D
Tylko troszkę poczekam, a w tym czasie pomyślę, jak by go tutaj spożytkować godnie:)
Dzięki serdeczne craftypantkom :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo. Twój komentarz nie pozostanie bez echa, więc zajrzyj, proszę, ponownie :)