niedziela, 1 kwietnia 2012

zakręcony wielkanocny upcycling ;)

W końcu zabrałam się za wielkanocne dekoracje. Postawiłam na Wielkanoc z Odzysku :)
Na pierwszy ogień poszły... nakrętki.


Świetnie się bawiłam przy tych kurczakach. Powstały z zakrętek i kawałeczków pianki (wykorzystałam takie ze starego wiosennego zestawu do robienia kartek, więc skrzydełka są z motylków, serduszek i kwiatków... ;]), zamocowane na patyczkach do szaszłyków. Wszystko łączone klejem na gorąco.


Każdy kurczak ma charakter, aż się chce imiona dla nich wymyślić :D


Kiedy już wysypałam ze słoja wszystkie zakrętki, zrobiło się tak przyjemnie kolorowo i wiosennie, że zainspirowały mnie do wykorzystania większej ilości. I tak powstała wiosenna girlanda :)
















Kolejne "odzyskowe" projekty wielkanocne jeszcze w realizacji... mam nadzieję, że zdążę ze wszystkimi jeszcze przed Wielkanocą... ;) No i trzymajcie kciuki za rzeżuchę, żeby jak najszybciej kiełkowała :)




11 komentarzy:

  1. No żesz ty... świetne! Takich pomysłów na wykorzystanie zakrętek jwszcze nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!:) Jeszcze kilka koncepcji zakrętkowych tworów siedzi mi w głowie. Dlatego teraz zakrętki mam w Chacie podzielone na dwie kategorie - charytatywne (z napisami albo w mało interesujących kolorach) oraz twórcze :)

      Usuń
  2. Cudne, zwłaszcza te kwiatki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam te pomysły tu:
      http://bajdocja.blogspot.com/2012/08/plastikowe-nakretki-9-inne-rozne.html

      Czy mogę (obok linku do tego wpisu) zamieścić jakieś zdjęcie?

      Pozdrawiam :-)

      Usuń
    2. Bardzo mi miło :D
      Polecam jeszcze ptaszki - dzieciaki je bardzo lubią :) http://chatazodzysku.blogspot.com/2012/10/swinka-i-ptaszynka.html

      Oczywiście nie ma problemu ze zdjęciem, jeśli chcesz mogę na maila podesłać Ci oryginały.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  3. Dziękuję :)
    Osobiście bardziej polubiłam kurczaki, ale za to kwiatki uchowały się dłużej w Chacie, bo kurczaki wszystkie znalazły nowe domy :) Teraz już nie ma girlandy, ale za to zielone kwiaty w doniczkach mi zakwitły ;)

    Dzięki serdeczne za odwiedziny, Bubo. Miło mi Ciebie gościć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie to wyszło... kurczaki boskie, a girlanda rewelacyjna już myślę co by zrobić z nakrętek które zbieramy w szkole :) Łączyłaś je klejem na gorąco czy szybkoschnącym?

    OdpowiedzUsuń
  5. Klej na gorąco. Jego plusem i minusem jednocześnie jest to, że nie łączy elementów plastikowych super trwale - dobrze się trzymają, ale można je od siebie "odłamywać", więc jak się znudzą kwiatki na przykład, to można je sobie rozmontować i zrobić coś innego :)
    Jeszcze kilka stworów zakrętkowych wymyslilismy z Dzieciakami na ostatnim warsztacie "Bawmy się recyklingiem" (pokażę wkrótce).
    A całe mnóóóóstwo pomysłów znajdziesz u Buby w Bajdocji http://bajdocja.blogspot.com/

    PS. Obrazki wyłączone :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O ja nie mogę, girlada z nakrętek :))) cuuuuudo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Nakrętki mają wieeeelki potencjał :)

      Usuń

Dziękuję za każde słowo. Twój komentarz nie pozostanie bez echa, więc zajrzyj, proszę, ponownie :)