W tym roku atmosferę Świąt i dekorowanie świąteczne zaburzają mi nieprzewidziane wydarzenia, co w połączeniu z trwającym ciągle życiowym bałaganem daje efekt w postaci pośpiechu i mnóstwa napoczętych projektów, które chyba będą musiały poczekać na przyszłoroczne święta...
Ale w pośpiechu też może coś fajnego powstać :) Tym razem powstały malutkie aniołki.
Dwie pistacjowe łupinki, połówka grochu suszonego, kawałek kartonika albo kosmetycznego płatka, trochę kleju termicznego i nitka. Oto są :)
Trochę ich narobiłam... W sumie prawie setka wyszła. [Na zdjęciu najświeższa partia]
Można też pozłocić, ale jednak jestem fanką tych naturalnych.
Aniołki budzą dużą sympatię wszystkich obdarowanych. Moją również :) W zasadzie to dumna jestem z tego pomysłu bardzo i sporo frajdy z tej hurtowej produkcji mam. (Pęcherze od poparzeń klejem... pominę) ;)
Pozostaje mi życzyć Wam cudownych Świąt, dobrego czasu i twórczego i pełnego inspiracji roku 2013.
Wesołych Świąt:))
OdpowiedzUsuńAniołki śliczne i mega pomysłowe!
Dziękuję.
OdpowiedzUsuńŻyczenia z całego serducha odwzajemniam. Niech sobie dobre myśli krążą ta w tę i we w tę :)
Super te aniołki, że też miałaś cierpliwość :) Pewnie pistacji się najadłaś po wsze czasy :D I ja życzę Ci wesołych i spokojnych. Co by wena zawsze towarzyszyła :)
OdpowiedzUsuńJak jest frajda, to i cierpliwość się znajdzie :) A pistacji się nie najadłam, bo ja te łupinki to już od jakiegoś czasu zbieram, bo miałam na nie inny pomysł. A aniołki wymyśliłam przypadkiem przy okazji :)
UsuńDziękuję za życzenia :) Tobie również życzę nieustającego strumienia pomysłów i inspiracji oraz chęci :)
Aaaaa!! Znakomite!! Szkoda, że jest już późno i nie zdążę sobie takich zrobić... Może w przyszłym roku ;) Świątecznie - i nie tylko - wszystkiego dobrego!!
OdpowiedzUsuńAle one właśnie są last minute, bo się je szybciutko robi, tzn szybciutko. Tzn jednego się robi naprawdę szybko, choć setce to rzeczywiście trochę trwa... :]]
Usuńaaa no i fajne
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)))
dziękuję :))
UsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńMadziu, życzę Ci wesołych, prawdziwie rodzinnych Świąt!
Serdeczności dla Ciebie, Andzia :))
UsuńPrzeurocze. I wprowadzają potrzebę poświęcenia się dla dobra aniołków i zjedzenia pistacji ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj naj na Święta
Smacznego :D
UsuńŚwietne ! Rewelacja !.... To lece po orzeszki pistacjowe ..... Do Siego ....
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Trzymam kciuki za Twoje... kciuki (ze względu na klej;)
UsuńWitam wśród Doborowego Towarzystwa Obserwatorów :)
prawdziwa sztuka jest stworzyć z niczego to coś ale coś co nie jest niczym pozdrawiam
OdpowiedzUsuń